Paste your Google Webmaster Tools verification code here

Kopiec Wandy – Jak dojść pieszo, rowerem, samochodem?

Kopiec Wandy – Jak dojść pieszo, rowerem, samochodem?

Kopiec Wandy zdobyć nie jest łatwo. A powyższe pytanie wszystkich intryguje… bo rzecz się stała taka, że dotychczasowe dojście do Kopca Wandy od centrum Nowej Huty znikło wraz z pojawieniem się drogi ekspresowej S7. Wszyscy teraz korzystają z najprostszego sposobu dotarcia do Kopca Wandy – tramwaju, pieszo lub rowerem – jedynie od strony Alei Solidarności. Jednak jest alternatywa… 

Kto z wspomnianej trasy skorzystał ten wie, że o ile na Kopiec Wandy jedzie się tramwajem to pieszy spacer, czy rowerowa przejażdżka, zbytnio nie jest tutaj malownicza. Ruina dawnego hotelu + ruchliwa wylotówka z ekspresowej drogi S7 nie jest żadną przyjemnością. No i jeśli pomyśleliście, że można by dotrzeć tutaj samochodem, a co lepsze, autokarem(!)… szybko zapomnijcie! Nie ma miejsca aby spokojnie czy też bezpiecznie tutaj zaparkować, nie wspominając, że jeśli już, to będzie to wbrew obowiązującego kodeksu drogowego.

Kopiec Wandy inną drogą?

Tak, ale na około. Od strony ul. Ptaszyckiego – gdzie to niegdyś można było wprost wyjść na Kopiec Wandy – dziś trzeba wybrać się na dłuższy spacerek. Zaczynając przy ul. Bardosa trzeba się nią kierować wzdłuż zabudowań enklawy pozostałej po dawnej wsi Mogiła. Nie zobaczycie jednak tu po drodze sielskich chałup krytych strzechą. Szkoda. Jednak zaskakuje, że czas tu jakby wolniej płynie mimo, że zaraz obok jest tak ruchliwa droga. Burki szczekają, mruczki miałczą, gdzie nie gdzie i kur zapieje… idziemy dalej. Odbijamy lekko w ul. Powiatową i na krzyżówce skręcamy w lewo, zaraz obok kapliczki z kamiennym postumentem św. Floriana z 1836 roku. Uwaga! Jesteśmy w centrum dawnej wsi Mogiła!  

Po lewej zobaczymy tunel przejścia podziemnego pod S7. Idziemy dalej… przechodzimy pod i jesteśmy po środku zielonego pasa. Jeszcze kilka schodków, kolejny tunel i jesteśmy po drugiej stronie drogi. Kolejne kilka schodków i stoimy na przystanku tramwajowym – nie tym przy Kopcu Wandy. Tym drugim, przystanek dalej, w stronę Pleszowa.

Nie mamy innego wyjścia jak udać się na lewo by dotrzeć na garaży mało dla oka urodziwych. Tam idąc pośród nich, po prawej stronie, znajduje się Fort Mogiła. Idziemy dalej prosto, wprawne oko dostrzega znaki żółto-czarnego szlaku Twierdzy Kraków. Dochodzimy do asfaltowego placu, końca drogi, który przekraczamy na wprost i dochodzimy do drogi z betonowych płyt. Po lewej, w tym całym urbanistycznym miszmaszu stary dom, którego kształt nadal przypomina zarysem wiejską chałupę, ogródek, kwiaty… tabliczka: ul. Igołomska. Trochę tutaj się pozmieniało.

Droga z betonowych płyt, zamienia się w brukowaną i dalej za znakami udajemy się już wąską asfaltową alejką aż przed nami ukaże się Kopiec Wandy. Jesteśmy!

Czy da się dojechać rowerem? 

Tak! Tą samą trasą, bez problemów.


[wysija_form id=”1″]

Dodaj komentarz

Translate »