Dłubnia w Nowej Hucie odkrywa kolejne przyrodnicze tajemnice.
Dłubnia to nasza ulubiona krakowska rzeka… nie tylko dlatego, że sprawia frajdę podczas spływów kajakowych ale również dlatego, że jest najdzikszą z wszystkich krakowskich rzek wpadających do Wisły. Niegdyś, 70 lat temu, na początku budowy Nowej Huty, Dłubnia została uregulowana a potem – Chwała Bogu! – przez dziesięciolecia została zapomniana. Dziś zdziczałą i wyrwaną z okowów melioracji możemy ją odkrywać na nowo.
Dłubnia i jej niespodzianki
Jak wiecie od 3 już lat spływamy kajakami Dłubnią. Wiele razy mamy okazję być bliżej przyrody niż większość z nas wszystkich. A zdarza nam się być bliżej niż myślicie.
Przyzwyczailiśmy się już do tych spotkań z sarnami, bobrami, czaplami i zimorodkami ale zdarzają się spotkania wyjątkowe i zaskakujące bo z przypadku. Jak sobie może przypominacie, kiedyś umieszczaliśmy na naszej tablicy Nowa Huta Travel Facebook posta z wyjątkowym gościem naszego kajaka, który wpadł nam podczas ich klarowania. Ten niezwykły gość to Kiełż Zdrojowy (Gammarus pulex). Tak – “ZDROJOWY” co dość wyraźnie podkreśla czystości wody w Dłubni a przynajmniej odnosi się wrażenie, że nie jest aż tak źle jakby się wydawało.
Wczoraj popołudniu tj. 12 sierpnia 2018 zrobiło się jeszcze ciekawiej…
Po spływie zawsze mamy chwilę na opowiadanie przy kawie o tym jakie to przygody na nas czekały, co się działo, jakie wrażenia mieli uczestnicy. A na tym się trochę działo 🙂 Bo jak to na spływach czasem bywa i tu miała miejsce wywrotka – kajak z załogą wylądował w Dłubni. Trzeba było kajak wyciągnąć, wylać z niego wodę i ponownie do niego wskoczyć. Jakim zdumieniem załogi było kiedy okazało się, że w kajaku pływa ryba. [Tak są ryby w Dłubni 🙂 ] Duża nie była, kilka centymetrów ale żywa ryba(!). Załoga zdecydowała się zrobić jej pamiątkowe zdjęcie i choć dość nie wyraźne, bo wszystko było mokre i zachlapane, naprawdę nas zaintrygowała.
Zaciągnęliśmy języka u znawców tematu co to może być za gatunek… i najwyraźniej jest to Różanka pospolita (Rhodeus sericeus).
Mieszkanka z Dłubni
Słyszeliście kiedyś o takiej rybce? Okazuje się, że Różanka to rybka bardzo ciekawa… po pierwsze nie taka pospolita jakby się wydawało.
Jak możemy przeczytać o Różance w Wikipedii:
Na terenie Polski gatunek był objęty ścisłą ochroną gatunkową. Od 2014 r. podlega ochronie częściowej.
Czyli mamy kolejny gatunek chroniony w Dłubni(!). Zaskakujące jest również to, że aby Różanka mogła się rozmnażać potrzebuję do tego małży (skójek lub szczeżui). Te z kolei aby żyć muszą mieć dobrej jakości wodę… Czyli jest nadzieja dla Dłubni?!
Już nie możemy się doczekać kolejny przyrodniczych odkryć z nad Dłubni! Jeśli chcesz się wybrać z nami zapisz się na Spływ Kajakowy Dłubnią!