Czołg w Nowej Hucie… a dokładniej IS-2 (IS – Iosif Stalin) to nie zabawka.
I w rzeczy samej czołg w Nowej Hucie to nie byle jaki egzemplarz, który przyjechał prosto z fabryki bo wojna się skończyła. To prawdziwy wóz bojowy, który na swoim szlaku bojowym trochę powalczył i pozwiedzał bo był m.in. w Pradze, Zgorzelcu i Berlinie (!).
Zdecydowanie czołg ten jest produkcji radzieckiej – i choć IS-2 zostały dosyć późno przydzielone do II Armii WP bo z początkiem 1945 r.- każdy chłopak czy dziewczyna wychowani w duchu “Czterech Pancernych” dobrze o tym wie, że kształtami zbliżony był do “Rudego 102”, a rudy był choć z polską załogą to jednak produkcji radzieckiej.
Ciężar 46 ton, pancerz grubości 20-160 mm. Moc silnika 520 KM. Prędkość 37 km/h, zasięg 240 km. Załoga liczyła 4 żołnierzy. Wyposażenie: 1 działko 120 mm, 1 karabin maszynowy przeciwlotniczy 12,7 mm, 3 karabiny maszynowe 7,62 mm.
Nasz czołg z Nowej Huty i jego załoga przeżyli nie jedno…
Ten IS-2 zniszczył 3 samochody pancerne i jedno działko przeciwlotnicze. W okolicach Budziszyna unieszkodliwił 3 czołgi wroga, w tym dwie Pantery. W czasie walk w wyzwalaniu Czechosłowacji zniszczył także 2 działa polowe i jeden samochód pancerny. Po zakończeniu wojny czołg służył do szkolenia żołnierzy.
W dniu 25 stycznia 1969 roku czołg został przekazany kombatantom Nowej Huty i po przerwie na remont w 2007 roku stoi po dziś dzień przez Muzeum Czynu Zbrojnego.
Tego typu czołgi w czasie wojny prowadzili kombatanci-hutnicy: por. Władysław Ciodyk, Mieczysław Dudziński, Józef Hosticzko, Władysław Pakiet, Kazimierz Wilgocki, Józef Studziński, Rudolf Rafalski, Zdzisław Wilusz.
Dekomunizacja mogła pozbawić nas również tego pomnika przeszłości. Było głośno na temat uniemożliwienia powrotu czołgu po remoncie na postument na os. Górali bo uznawany był przez nielicznych jako symbol komunizmu. Na nasze szczęście nic takiego się nie stało. Więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule Nowohucki czołg nie będzie dekomunizowany.
Czołg w Nowej Hucie dla wielu z nas jest jej ważnym symbolem dzielnicy. Miejscem w którym jako dzieci wspinało się, siadało na lufie. Niektórzy z nas pamiętają, że można było wejść do środka przez właz górny, potem dolny. Kto jeszcze pamięta liny i beczki na paliwo?
I mimo tego, że czołg trochę zubożał na swoim wyglądzie to tak jak kiedyś nadal jest i będzie nowohuckim symbolem a dla turystów wyjątkową atrakcją turystyczną… Jednak to chyba jest taka nasza wielka nowohucka zabawka 🙂
Gdzie znajdziemy czołg w Nowej Hucie?
Zapisz się de NEWSLETTERA i bądź na bieżąco z turystycznymi newsami prosto z Nowej Huty
[wysija_form id=”1″]